czy niektóre dyscypliny sportu bardziej niż inne przyciągają komary?
Dowiedzmy się, jak pod tym względem plasują się nasze ulubione dyscypliny sportu.
Sport. Ileż radości mamy z jego uprawiania, dopóki ktoś nie zostanie pogryziony przez komary.
Dlaczego tak się dzieje, że podczas gry, a czasami nawet podczas samego kibicowania, stajemy się magnesem na komary? Okazuje się, że niektóre z naszych ulubionych zajęć sportowych łączą w sobie cztery czynniki, które mogą doprowadzić do irytującego pogryzienia przez komary. Są to: wysiłek fizyczny, ruch, pot i miejsce.
Wysiłek fizyczny: Wydychany dwutlenek węgla to jedna z rzeczy, która przyciąga komary. Dlatego kiedy oddech się pogłębia podczas uprawiania sportu, nasze sapanie może sprawić, że staniemy się magnesem na komary.
Ruch: Mimo że ruch nie jest głównym czynnikiem przyciągającym komary, to jednak są w stanie go wyczuć. Dlatego kiedy poruszamy się, możemy zwrócić ich uwagę.
Pot: Komary lubią substancje chemiczne znajdujące się w naszym pocie, więc oczywiście pot będzie je przyciągał.
Lokalizacja: Mocno zalesione obszary, krzaki oraz tereny z wodą stojącą to ulubione miejsca komarów.
Biorąc pod uwagę te cztery czynniki, nie dziwi, że niektóre popularne sporty o wiele bardziej „przykuwają uwagę komarów” niż inne.
Dlaczego tak się dzieje, że podczas gry, a czasami nawet podczas samego kibicowania, stajemy się magnesem na komary? Okazuje się, że niektóre z naszych ulubionych zajęć sportowych łączą w sobie cztery czynniki, które mogą doprowadzić do irytującego pogryzienia przez komary. Są to: wysiłek fizyczny, ruch, pot i miejsce.
Wysiłek fizyczny: Wydychany dwutlenek węgla to jedna z rzeczy, która przyciąga komary. Dlatego kiedy oddech się pogłębia podczas uprawiania sportu, nasze sapanie może sprawić, że staniemy się magnesem na komary.
Ruch: Mimo że ruch nie jest głównym czynnikiem przyciągającym komary, to jednak są w stanie go wyczuć. Dlatego kiedy poruszamy się, możemy zwrócić ich uwagę.
Pot: Komary lubią substancje chemiczne znajdujące się w naszym pocie, więc oczywiście pot będzie je przyciągał.
Lokalizacja: Mocno zalesione obszary, krzaki oraz tereny z wodą stojącą to ulubione miejsca komarów.
Biorąc pod uwagę te cztery czynniki, nie dziwi, że niektóre popularne sporty o wiele bardziej „przykuwają uwagę komarów” niż inne.
PIŁKA NOŻNA
Typowy mecz piłki nożnej trwa około 90 minut i większość czasu spędza się na bieganiu z jednego końca boiska na drugi, bez robienia dłuższych przerw. Wydycha się wówczas dużo powietrza i wydziela pot, co przyciąga dużą ilość komarów.
SIATKÓWKA PLAŻOWA
Słońce, piasek, pot i... pac! Bliskość wody, skąpe stroje i wysokie temperatury to kolejne czynniki, które sprawiają, że plaża jest na celowniku komarów i, mimo że rozmnażają się one w wodzie słodkiej, bardzo lubią też polatać na plaży.
KOLARSTWO GÓRSKIE
Podobnie jak w przypadku nieruchomości, sławetna lokalizacja odgrywa kluczową rolę. Większość tras rowerowych biegnie przez tereny leśne lub niedaleko jezior czy też innych zbiorników wodnych, przez co jest to jedyny sport, który zmusza do błyskawicznego sięgnięcia po repelenty.
GOLF
To gra o podwójnym obliczu. Z jednej strony golf to w miarę relaksujące zajęcie, podczas którego oddychamy lżej. Z drugiej jednak strony te same oczka wodne i jeziora, które pochłonęły tysiące piłeczek golfowych, mogą być lęgowiskiem natrętnych komarów.
BASEBALL
Może wydawać się, że baseball nie przyciąga komarów, bo jest to gra wolniejsza (lżej oddychamy i mniej się pocimy). Jednak fakt, że nie ruszamy się cały czas, szczególnie podczas przerw między pełnymi rundami, sprawia, że mają one większą szansę nas ugryźć.
Uwaga kibice!
Możliwe że nie poruszacie się tyle co gracze na boisku, mimo to nadal jesteście narażeni na trybunach. Nocny mecz z dogrywką? Koniecznie należy spakować repelent z uwagi na fakt, że niektóre komary znane są z tego, iż są bardziej aktywne wieczorem. I nie zapominajmy o ochronie osobistej, kiedy poziom wysiłku (lub podekscytowania) wzrasta, bo może okazać się, że będziemy zbyt zajęci odganianiem się od komarów i przegapimy meksykańską falę.